Weganin plus mięsożerca i do tego jeszcze małe dziecko – jak ogarnąć menu takiej rodziny? Czy to możliwe?

Każdy z nas ma jakieś preferencje żywieniowe. Jest mało osób, które lubią wszystko i nie przeszkadza im żadna kuchnia. Jednak znaczna większość może wymienić produkty, których nie lubi. Oczywiście to zrozumiałe. Większym problemem jest sytuacja, gdy każdy z domowników ma inny styl odżywiania się. W dzisiejszym wpisie zastanowimy się, czy można ogarną menu, gdy jeden członek rodziny jest mięsożercą, drugi stawia na wege, a do tego jeszcze dziecko, które jak to dziecko ma swoje preferencje i humorki.

Mięsożerca plus weganin – to nie jest dobre połączenie

Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają i często tak jest, choć w niektórych przypadkach jest to niezrozumiałe. Pomyślcie tylko jak problematyczna jest sytuacja, gdy mężczyzna jest np. mięsożercą, a kobieta jest empatyczną weganką. O ile facet bez problemu może tolerować zapach warzyw, tofu czy kotletów z soczewicy, tak dla kobiety sytuacja jest zdecydowanie trudniejsza, bo zapewne ciężko czuć jej nawet zapach mięsa, a co dopiero widzieć jak mężczyzna się nim zajada. Oczywiście gotowanie w tych samych garnkach nie wchodzi w grę. Jeżeli Wy jesteście w takiej sytuacji, to zawsze możecie zakupić dwa komplety garnków. Każde z Was może rzecz jasna korzystać tylko ze swoich i to jakoś załatwi sprawę. Jeżeli zaś chodzi o osobliwe zapachy gotowanych dań na bazie mięsa to najlepiej, aby mięsożerca gotował w jednym dniu tygodnia, następnie swoje potrawy mroził i tylko je odgrzewał. Nie jest to idealne rozwiązanie, ale zawsze lepsze niż żadne.

Zdecydowanie lepiej jest…wybrać catering do domu Warszawa czy Katowice – nieistotne, bo wszędzie go zamówisz!

Cóż, weganie mają zdecydowanie bardziej czuły zmysł węchu, zatem rzeczywiście może być im trudno w takiej sytuacji znieść zapach mięsa. Na szczęście jest jeszcze jedno rozwiązanie, które sprawi, że każdy będzie mógł jeść to, na co ma ochotę, a przy tym nie przeszkadzać drugiej stronie. W tym przypadku polecamy catering do domu. Warszawa, Gdańsk czy Rybnik – tak naprawdę niemal w każdym mieście możecie znaleźć firmę zajmującą się przygotowywanie cateringu dietetycznego. Takie rozwiązanie jest też bardzo wygodne, bo jedzenie zostanie dostarczone do domu i co również ważne każde z Was może zostać wierny swoim nawykom żywieniowym. Do wyboru jest wiele opcji cateringu, zatem nie tylko dla wegan, ale też catering dla chorych na celiakię czy nawet dla sportowców. A więc i mięsożerca będzie nim zachwycony. Tym bardziej że jedzenie przygotowywane jest na bazie najlepszej jakości składników, do tego potrawy są odpowiednio zbilansowane, a i cena jest przystępna i naprawdę uczciwa. Musimy jeszcze wspomnieć, że dania są obłędnie smaczne, a przy tym bardzo różnorodne.

A co z dzieckiem?

Cóż, smaki i gusta kulinarne dzieci pozostawiają wiele do życzenia. Są takie, które jedzą wszystko, ale sporo dzieciaków narzeka i ma dziwne bądź osobliwe smaki. I pamiętajcie, że preferencje Waszego dziecka nie zależą od tego, jak rozszerzaliście mu dietę. Nawet jeżeli staraliście się i robiliście wszystko, jak należy, dziecko może być niejadkiem, ale i skrajnym niejadkiem, a to oznacza, że jada tylko jedną rzecz. W takim przypadku jedynym słusznym rozwiązaniem jest zachęcenie do jedzenia i możecie to zrobić choćby poprzez zabawę jedzeniem. Brzmi to okropnie, ale wcale takie nie jest. Wspólnie możecie przygotowywać dania. Np. do ciasta naleśnikowego możecie dodać naturalny barwnik i zyskać ciasto w kolorze tęczowym. Tak samo odrobina barwnika do ziemniaków sprawi, że dziecko chętniej powinno je zjadać. A jeżeli nie pomoże to, czy przygotowywanie kanapeczek misiów, to chyba będziecie musieli przeczekać.

Zasady dla całej rodziny

Niezależnie od preferencji czy stylów odżywiania się wszyscy musicie pić wodę niegazowaną. Do tego do każdego posiłku trzeba dodawać sporą dawkę warzyw. Owoce to świetny pomysł na deser czy podwieczorek. Jeżeli macie ochotę na łakocie, to stawiajcie na zrobione przez Was ciasta. Dobrym wyborem jest też czekolada surowa. Unikajcie nie tylko cukru, ale i słodzików typu aspartam, które są jeszcze gorsze niż biały cukier.

Pamiętajcie jeszcze, aby wspierać się w wybranym przez siebie stylu odżywiania i szanować go. Do tego starajcie się zachęcić dziecko do poznawania nowych smaków, ale nie zmuszajcie go, bo odniesie to odwrotny skutek.